Niedawno babcia sprezentowała mi całkiem wyrośniętą roślinę – jest to sansewieria gwinejska odmiany Hahnii. To już moja druga wężownica – posiadam także okaz sansewieria cylindrica, który w międzyczasie bardzo się rozrósł i ma już ponad metr wysokości!
Sansewieria gwinejska (Sansevieria trifasciata) ma językowate liście (stąd pewnie potoczna nazwa tego gatunku: język teściowej). W odmianie Hahnii liście są dużo niższe, lekko pozwijane wokół centralnej części rośliny (formę taką nazywa się rozetową). Sukulent ten charakteryzuje się sporą wytrzymałością na niekorzystne warunki. Jak twierdzą źródła internetowe, wytwarza sporo tlenu i wolno rośnie [1]. Dodatkowo filtruje powietrze z niekorzystnych związków chemicznych: benzen, formaldehydy, trichloroetylen, toluen oraz ksylen (opisane także w tym wpisie: Antysmogowe kwiatki).
W naturze sansewiery rosną w postaci zarośli, w okolicach środkowo-zachodniej Afryki, gdzie dotyka je pora sucha i deszczowa, stąd też skłonności tych roślin do akumulowania wilgoci w pancernych liściach.