Czym jest Agile, myślę że nie trzeba nikomu przedstawiać. Ta metodologia zarządzania projektami jest coraz popularniejsza w świecie informatycznym. Trudno się dziwić – sprawdza się zwłaszcza w zmiennych środowiskach, gdzie konieczne jest szybkie dostosowanie się – czy to do nowych, nieprzewidzianych wymagań klienta, czy to do niesłychanie szybko rozwijających się technologii.
W tym roku miałam przyjemność przeczytania dwóch książek Wiktora Żołnowskiego (trenera Agile, którego wystąpienia miałam możliwość wysłuchać na jednej z konferencji Quality Excites). Publikacje są dostępne w formie PDF, epub oraz mobi.
„Agile – Transformacje. Historia pewnej transformacji” (https://leanpub.com/agile-transformacje) jest opisem transformacji Agile przeprowadzonej w start-upie z branży sportowej. Każdy poszczególny rozdział jest opisem kolejnego spotkania z zespołem programistów. Wprowadzane są elementy Agile – sesje groomingowe, planowanie, retrospektywy, w formie opisu a czasem obrazka. Autor przedstawia także problemy zaobserwowane w organizacji i proponuje konkretne rozwiązania – np. źle szacowanie zadań lub prowadzenie backlogu.
„Mity i Problemy w Agile. Dlaczego tak często Agile w organizacjach nie działa?” (https://leanpub.com/problemywagile) jest książką raczej dla zaawansowanych. Autor pochyla się nad poszczególnymi problemami, jakie pojawiają się w organizacjach stosujących metodyki zwinne. Zastanawia się dlaczego w kanban proces „korkuje się”, opisuje różnice między waterfall a metodykami zwinnymi, opowiada o roli managera. Dobrą ilustracją omawianych kwestii są wykresy, które pojawiają się w niektórych rodziałach.
Książki są dość krótkie. Jeżeli ktoś nie zna Agile, raczej niewiele wyniesie z powyżej wymienionych pozycji. Brak jest gruntownego wprowadzenia w temat. Jeżeli natomiast czytelnik zna metodologię, lektura jest szybka i całkiem sympatyczna. Idealna, by odświeżyć sobie wiadomości lub jeszcze raz zastanowić się nad poszczególnymi jej elementami.
Niestety nie przypadła mi do gustu idea wydawania niedokończonej książki. Cóż – kwintesencja Agile;) Co jednak czasem sprawdza się w przypadku oprogramowania, raczej nie wydaje mi się korzystne w przypadku lektur. Nawet jeśli autor zdecyduje, że dzieło jest już ukończone, raczej nie sięgnę ponownie po książkę – może przekartkuję ją, lecz mogę nie wyłapać różnic pomiędzy wersjami.